Dramatyczne sceny w serialu "Pierwsza miłość"! Strach o życie Julki (Łucja Kawczak), która po zażyciu narkotyków zapada w śpiączkę odbija się na zdrowiu Marysi (Aneta Zając). Po tym jak Majka zabiera córkę ze szpitala, by we własnym mieszkaniu osobiście zająć się jej rehabilitacją dochodzi do tragedii.
W 2130 odcinku "Pierwszej miłości" nerwy, stres, nieprzespane noce spowodują, że organizm Marysi jest na skraju wycieńczenia. Majka traci przytomność, ale wcześniej dzwoni jeszcze do Michała (Wojciech Błach)...
fot. ATM GRUPA
Odcinek 2130 - wtorek, 15.09.2015, o godz. 18 w Polsacie
Tylko nadzieja trzyma Marysię przy życiu! Wiara w to, że stanie się cud i Julka odzyska przytomność nie pozwala jej się poddać. Kilka dni po tym jak Julka po połknięciu tabletki ectasy w stanie krytycznym trafia do szpitala rokowania lekarzy są tak złe, że Marysi nie pozostaje nic innego jak tylko się modlić.
W końcu Majka podejmuje decyzję, że Julka wróci do domu. Chce bowiem osobiście zająć się jej rehabilitacją. Pogrążona w śpiączce córka Marysi nie daje żadnego znaku życia, ale Majka nie traci wiary w to, że Julka w końcu odzyska przytomność i wyzdrowieje.
Opieka nad dzieckiem stanie się sensem jej życia. Praca i inne sprawy schodzą na dalszy plan. Teraz najważniejsza jest tylko Julka. Specjalnie dla niej Marysia sprowadza do mieszkania specjalistyczne łóżko, sama zmienia też jej kroplówki.
W 2130 odcinku "Pierwszej miłości" zajęta ciągłą rehabilitacją córki ze zmęczenia i wyczerpania traci przytomność. Zanim jednak upada wykręca numer do Michała, który po chwili odbiera głuchy telefon od Majki. Michał podejrzewa, że mogło stać się coś złego i nie ma chwili do stracenia.
Od razu jedzie do Majki i zaniepokojony faktem, że nikt nie odpowiada na pukanie wyważa drzwi do jej mieszkania.
W 2131 odcinku "Pierwszej miłości" znajduje leżącą na podłodze w salonie, nieprzytomną Marysię. Próbuje ją reanimować, nie tracąc przy tym zimnej krwi.
Nagle w mieszkaniu Majki pojawi się Aneta (Maria Pakulnis), która uderzy Michała patelnią w głowę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz