To dzięki nim wygląda teraz tak dobrze
Media ponownie zaczęły interesować Anetą Zając. I nie chodzi tu o życie prywatne, a o jej metamorfozę, która dzieje się od kilkunastu tygodni na naszych oczach. Gwiazda "Pierwszej miłość" ostro zabrała się za siebie. Przeszła na dietę i zaczęła ćwiczyć. Pierwsze efekty są już widoczne, a aktorka zaczyna wyglądać bardziej kobieco i seksownie. Zobacz: Aneta Zając na diecie wraca od dietetyka
Aneta Zając swoimi patentami na dbanie o urodę z chęcią dzieli się z innymi kobietami. W rozmowie z branżowym "SPA Magazine" gwiazda wyznała, że korzysta z naturalnych, "babciny" sposobów na pielęgnacje ciała. - Babcine sposoby pielęgnacji ciała wprowadziły mnie dawno temu w arkana kosmetyczne. Było ich wiele, babcia znała praktycznie miksturę na wszystko. Jednak wymagało to zawsze przygotowania kilku składników, z których robiło się wywar czy maść. Niestety z żalem przyznam, że brak mi na to czasu. Czasami stosuję tylko ten, który wymaga obecności miodu w domu. Polecam maseczkę miodową na popękaną skórę u rąk, stóp czy ust – pomaga. Do dziś pamiętam też i stosuję radę babci, aby policzki masować ruchem od brody ku skroniom - powiedziała aktorka w rozmowie z "SPA Magazine".
Rady babci są niezastąpione, więc może warto je przetestować na sobie. A tym czasem nie możemy się doczekać efektu finalnego tegorocznej przemiany Anety.