Lato to dobry moment na naukę lub szlifowanie umiejętności pływackich. A o tym, że warto trenować, przekonuje Radek z „Pierwszej miłości”.
Uwielbiam pływanie, uważam, że to sport najlepiej rozwijający ciało. Ma też świetny wpływ na nasz kręgosłup. Popływaj trochę i od razu się odstresujesz, będziesz mieć znacznie lepszą kondycję i samopoczucie – twierdzi Mateusz Banasiuk. Nic więc dziwnego, że gdy twórcy filmu „Płonące wieżowce” zaproponowali mu rolę Kuby, świetnie zapowiadającego się pływaka, długo się nie zastanawiał, choć musiał w nią włożyć sporo dodatkowej pracy.
- Kiedy przygotowywałem się do tej roli, przez kilka miesięcy ćwiczyłem na basenie pod okiem trenera – wspomina aktor.
Okazuje się jednak, że swoją przygodę z pływaniem gwiazdor serialu „Pierwsza miłość” rozpoczął wiele lat temu.
– Rodzice od dziecka posyłali mnie na basen. Ponieważ nieźle mi szło, następnym krokiem było zdobycie uprawnień ratowniczych. Obecnie jestem młodszym ratownikiem – zdradza Mateusz. Okazuje się również, że swego czasu, gdy jeszcze nie zaczął robić aktorskiej kariery, dzielił się z innymi swoimi pływackimi umiejętnościami. Choć nie zawsze z pełnym sukcesem.
– Miałem praktyki na basenie, uczyłem dzieci pływać. Ale przyznam, że trochę brakuje mi do nich cierpliwości – dodaje gwiazdor.
Kilka miesięcy temu po raz kolejny udowodnił, że na basenie radzi sobie wyśmienicie. W IX Mistrzostwach Polski Aktorów w pływaniu nie pozostawił złudzeń, kto w wodzie rządzi i bezdyskusyjnie zwyciężył. Podobnie
jak to miało miejsce w 2013 i 2014 roku (wtedy zdobył mistrzostwo ex aequo z Piotrem Dudą). W tym roku w pokonanym polu zastawił nie byle kogo, bo o tytuł mistrza walczyli między innymi: występujący ostatnio
w „To nie koniec świata” Marek Frąckowiak, pojawiający się w „M jak miłość” Piotr Duda oraz grający jednego z mieszkańców Sandomierza, Stasia, Edward Sosna.
Tegoroczny mistrz tuż po zakończeniu zawodów zapowiedział, że w przyszłym roku na pewno będzie bronić tytułu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz