wtorek, 12 kwietnia 2016

Bartek dowie się, że Tola nie jest w ciąży. Czy powie Arturowi?

Tajemnica Toli (Anna Gzyra) z serialu "Pierwsza miłość" wychodzi na jaw. W 2276 odcinku "Pierwszej miłości" Bartek (Rafał Kwietniewski) dowiaduje się, że Tola nie jest w ciąży! Czy powie prawdę Arturowi? A może zmusi Tolę, by sama przyznała się do kłamstwa?

fot. ATM GRUPA 

"Pierwsza miłość" odcinek 2276 - wtorek, 12.04.2016, o godz. 18 w Polsacie

Przypadek sprawia, że udawana ciąża Toli z "Pierwszej miłości" wychodzi na jaw. Jako pierwszy prawdę odkrywa Bartek, który od kilku tygodni opiekuje się ciężarną asystentką Artura. 

W 2276 odcinku "Pierwszej miłości" odwiedza ją w biurze i kiedy zostaje sam słyszy wiadomość, którą na sekretarce zostawia Toli recepcjonistka z kliniki in vitro, by potwierdzić umówioną wizytę. Bartek domyśla się, że Tola nie jest w ciąży, ale planuje złapać Artura na dziecko. 

Zarzuca jej kłamstwo, lecz asystentka Kulczyckiego sprytnie wypiera się wszystkiego. Była kochanka Artura wmawia Bartkowi, że dzwoniła do kliniki in vitro, by umówić wizytę dla koleżanki, która chce zajść w ciążę. Nagle wpada w szał i wyrzuca go z gabinetu.

Bartkowi nie daje jednak spokoju myśl, że Tola oszukuje wszystkich i wcale nie spodziewa się dziecka Artura. Dzwoni więc do swojego kolegi ginekologa, u którego ostatnio była Tola. Lekarz potwierdza, że Tola nie jest w ciąży. 


Przyjaciel Artura próbuje zmusić oszustkę, by przyznała się do wszystkiego. Zaprasza ją na obiad do Barbariana i tam odsłania wszystkie karty. Tola wciąż udaje, że zostanie mamą. Nadal zgrywa ofiarę, ale zdobywa się też na przeprosiny. 

- Przepraszam cię, że tak wybuchłam, ale mam teraz straszne wahania nastrojów. Wiesz co ta koleżanka w imieniu której dzwoniłam do tej kliniki ma na imię Ania i mieszka w tej samej wsi, z której ja pochodzę tylko, że dom obok. Bardzo rzadko się widujemy. Ona zawsze chciała mieć dzieci, a ja nigdy. Teraz jak się dowiedziała, że ja jestem w ciąży to stara się ze wszystkich sił - historia Toli brzmi mało wiarygodnie. 


- Pięknie kłamiesz... Aż za pięknie. Nie jesteś w ciąży, wiem to...
- Słucham? Jestem...
- Mam ci zrobić USG, żeby ci udowodnić? Nie jesteś w ciąży - Bartek nie daje za wygraną. 

- Jesteś podły i bezczelny. Mam cię dość. Wymyślasz sobie jakieś brednie. Stresujesz mnie, narażasz zdrowie mojego dziecka. Jeśli coś mu się stanie, pozwę cię! - grozi mu Tola. 
- Albo ty mu powiesz, albo ja to zrobię. I co wtedy zrobisz? Sfałszujesz wyniki badań? Nie, bo ja je przeprowadzę. Odwołaj to in vitro.

W końcu Tola przyznaje się do kłamstwa. 
- Byłam przekonana, że jestem w ciąży. Bałam się, nie chciałam tego. Mój świat się zawalił. Artur miał Kingę. I wtedy zaczął się starać. Inni zaczęli się starać. Jak nigdy. Wszyscy tak o mnie dbali. Nagle okazało się, że to tylko efekt uboczny po lekach. Bartek, ja bym tego nie wymyśliła. To się stało po prostu. Ja tego chciałam... Ale on mnie już nie chciał. Tylko to dziecko. A ja tak bardzo chciałam, żeby on chciał. Nawet jeżeli tylko to dziecko...

Bartek zmusza Tolę, by powiedziała Arturowi prawdę. Uprzedza ją, że jeśli tego nie zrobi on sam powie Arturowi, że kłamała w sprawie ciąży. 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz