To jednak nie koniec ich koszmaru!
Fot.: ATM GRUPA/screen z Ipla.tv
Ted złapał Jowitę o Radka na próbie ucieczki. Mężczyzna związał zakochanych i zamknął w piwnicy wynajmowanego domu. Zdesperowany i szaleńczo zakochany w Jowicie Ted postanawia pozbyć się swoich jeńców. W ostatniej chwili do piwnicy wkracza policja.
Na tym jednak nie koniec...
Odcinek 2293. - Polsat, piątek, 6.05.2016, godz. 18:00
Radek (Mateusz Banasiuk) próbował uratować Jowitę (Joanna Opozda) przed Tedem (Sindre Sandemo). Gangster złapał ich jednak na próbie ucieczki. Jowita i Radek zostali związani i zamknięci w piwnicy.
Chinasky jest wściekły, że ukochana znów go oszukała i postanawia pozbyć się Jowity i Radka. Kiedy celuje z broni do Zielińskiego, do piwnicy wkracza policja i strzela do gangstera.
NIestety na tym nie koniec koszmaru Jowity i Radka.
W szpitalu Ted składa zeznania obciążające Kamczarek i Zielińskiego.
– Poznaliśmy się w Stanach. Zakochałem się. Myślałem, że ona też, że mnie kocha. Okradła mnie. Zabrała moje pieniądze, uciekła...
– Przyjechał pan tutaj za nią?
– Chciałem rozmawiać, namawiać, żeby ze mną wróciła. Nie chodzi mi o pieniądze, tylko o nią...
– Jaka to była suma?
– Zaplanowali to razem. Znaleźć bogatego frajera, okraść i uciekać.
– I dlatego związał ich pan w piwnicy?
– Był z obstawą, włamał się do mojego domu i groził mi.
– Ale to pan miał broń!
– Zabrałem od tego chłopaka. Chciał mnie zabić, bałem się! To szaleniec! Podpalił mój samochód, strzelał do mojego pracownika.
Ted grozi policji, że jego prawnik nagłośni sprawę w mediach i opowie, że funkcjonariusze postrzelili niewinnego człowieka.
Jowita i Radek postanawiają uciec. Zieliński wysyła sms-a do Błażeja (Paweł Korcz):
"Nie podziękowałem ci. Jesteś prawdziwym kumplem. Nie jest łatwo, ale to jedyne wyjście. Znikamy! Nie wiem na jak długo, ale mam nadzieję, że to zrozumiesz. Tak jak prosiłem: im mniej osób wie, tym lepiej. Miałeś rację: o miłość trzeba walczyć. Nareszcie jesteśmy razem, szczęśliwi. Oby to trwało jak najdłużej! Trzymaj za nas kciuki i uważaj na siebie."
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz