poniedziałek, 21 marca 2016

Kinga odkryje kto jest ojcem dziecka Toli...

Czy Kinga (Aleksandra Zienkiewicz) z serialu "Pierwsza miłość" dowie się, że Tola (Anna Gzyra) jest w ciąży z Arturem (Łukasz Płoszajski)? 
Niestety minie sporo czasu, nim zdrada Artura wyjdzie na jaw! 
W 2262 odcinku "Pierwszej miłości" po powrocie z Wadlewa Kinga zacznie się domyślać, że ojcem dziecka Toli jest Bartek (Rafał Kwietniewski).
 I postanowi powiedzieć o tym Emilce (Anna Ilczuk).

fot. ATM GRUPA 

Ciąża Toli z "Pierwszej miłości" jest zaskoczeniem dla Kingi. Tak jak bliska przyjaźń asystentki Artura z Bartkiem. Ich przyjazd na ślub Pauliny (Julia Pogrebińska) i Norberta (Łukasz Konopka) do Wadlewa wzbudza mnóstwo podejrzeń Kingi. Zresztą nie tylko jej. 

Także Emilka jest przekonana, że jej mąż spotyka się z Tolą. Zapewnia Bartka, że nie ma nic przeciwko temu, ale czuje się zraniona i upokorzona. Kiedy Tola wyznaje Kindze, że jest w ciąży, Kulczyckiej nawet przez myśl nie przebiega, że to dziecko jej męża. 
Właśnie dlatego w 2260 odcinku "Pierwszej miłości" zapewnia Tolę, że zawsze chętnie jej pomoże w każdej sytuacji.

Po powrocie do Wrocławia Kinga wciąż rozmyśla o ciąży Toli. Nie daje jej spokoju kto jest ojcem dziecka. Asystentka Artura powiedziała jej, że zaszła w ciążę z totalnym dupkiem. Te słowa sprawią, że Kinga domyśla się, że chodzi o Bartka. 

W 2262 odcinku "Pierwszej miłości" Artur jest przerażony widząc Kingę, która wchodzi do ich mieszkania i informuje go, że już poznała prawdę o ciąży Toli. - No co tak patrzysz? Przecież wiesz o co chodzi... Wiem, kto jest ojcem dziecka...

Kulczycki nie może wydusić z siebie głosu. W końcu Kinga uprzedza go, że to nic nie da jak będzie dalej krył Bartka. Kinga zamierza powiedzieć Emilce o swoich podejrzeniach, że to Bartek jest ojcem dziecka Toli. Z kolei Artur żąda od swojej byłej kochanki, by dała spokój Bartkowi...

Dopiero w 2264 odcinku "Pierwszej miłości" Tola wyjaśnia Kindze, że Bartek nie jest ojcem jej dziecka. Nie wspomina jednak o Arturze. Kinga oferuje kobiecie swoją pomoc...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz