Przemek postanawia zrezygnować z pracy i wyjechać z Wrocławia.
Jogin czule żegna się z Kingą.
fot. ATM GRUPA / ipla TV
Artur (Łukasz Płoszajski) ma już dość ciągłego mijania się z Kingą (Aleksandra Zienkiewicz). Kulczycki nie może też znieść, że przez jogina jego żona nie jest nawet zazdrosna. Artur decyduje się na szczerą rozmowę z Przemkiem (Przemysław Bluszcz).
– To co mi kiedyś mówiłeś o duszach. Ty serio wierzysz w takie rzeczy? – Artur zaczyna rozmowę. – W to, że się uzupełniają, że są dla siebie stworzone o ile trafią na siebie oczywiście.
– Artur – jogin próbuje wejść Kulczyckiemu w słowo.
– To że doskonale się dogadują, że świetnie im się spędza czas razem... Ty serio wierzysz w takie rzeczy?
– Wiesz, że Kinga zgadza się ze mną w wielu sprawach?
– Co ty mówisz?
– Jest moją przyjaciółką – wyznaje Przemek.
– I moją żoną.... Tobie to nie przeszkadza, ale widzisz, ja nie jestem taki uduchowiony. Ja taki bardziej ludzki jestem.
Przemek stara się wytłumaczyć Arturowi, że nie patrzy na Kingę w "ten" sposób. Kulczycki w końcu mówi, że jogin działa mu już na nerwy.
Po tej rozmowie Przemek rezygnuje z pracy w King's Fitness i postanawia wyjechać z Wrocławia. Kinga nie może uwierzyć w decyzję przyjaciela i czule się z nim żegna.
– Nie rozumiem, przecież wszystko było dobrze, tak? – Kinga próbuje poznać powód decyzji Przemka. – Wprowadziliśmy zmiany w fitnessie, w Barbarianie.
– Ty wprowadziłaś.
– Ale dzięki tobie. Czy ja zrobiłam coś nie tak?
– To moja wina...
– Jaka wina? Przemek, o czym ty mówisz? – Dotarło do mnie... Myślisz, że masz kontrolę nad swoim życiem, nad wszystkim, uczysz tego, ale przychodzi taki moment... Miłość jest nieprzewidywalna.
– Beata! – Kulczycka uważa, że jogin zakochał się w barmance.
Przemek w końcu wyprowadza Kingę z błędu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz