czwartek, 30 kwietnia 2015

Czy Daga i Sabina przeżyją tragiczny wypadek?

 fot. ATM Grupa

Sabina (Urszula Dębska) spróbuje odreagować stres Po incydencie z Igorem (Rafał Mohr). Potem poprosi Dagę (Anna Szymańczyk), by odwiozła ją do domu. Niestety, ich nocna przejażdżka zakończy się tragicznie...
Do niespodziewanego wypadku dojdzie w odcinku 2097. Zdenerwowana Daga postanowi jak najszybciej zawieźć Sabinę do domu. Zamiast skupić się na prowadzeniu samochodu, będzie próbowała dowiedzieć się od przyjaciółki, co zdarzyło się w ciągu ostatnich kilku godzin i dlaczego się upiła. Szybko zorientuje się, że Weksler prawie popełniła życiowy błąd, jakim niewątpliwie byłoby zastrzelenie Igora. Zapyta też o Natana (Krzysztof Kwiatkowski)...
W najmniej oczekiwanym momencie dojdzie do tragicznego w skutkach wypadku. Auto prowadzone przez Dagę uderzy z dużą prędkością w zaparkowany na poboczu pojemnik z odpadami. Czyżby kobieta go nie zauważyła?

Jedna z nich umrze?

Potężny huk zaalarmuje przechodniów. Pierwszym, który pojawi się na miejscu kraksy, będzie... Igor. Mąż Sabiny zauważy, że jedna z ofiar wypadku być może już nie żyje, ale zamiast skupić się na akcji ratunkowej, zamieni je tylko miejscami. Dzięki temu policja będzie miała dowód, że pijana Sabina siedziała za kółkiem swojego samochodu i to z jej winy doszło do tragedii.
Burzliwa rozmowa

Po wypadku właścicielki w coraz ciemniejszych barwach rysuje się też przyszłość salonu. Pod jej nieobecność Grażyna (Grażyna Wolszczak) dojdzie do wniosku, że bez projektanta, środków oraz pomysłów do dalszego działania nie ma sensu, by salon funkcjonował. W odc. 2104. wystawi go na sprzedaż. Tymczasem Weksler wreszcie odwiedzi Natana. Ujawni narzeczonemu córki, że podejrzewa, iż Igor próbuje wrobić Sabinę w przestępstwo, którego nie popełniła. Wójcik natychmiast zadzwoni do Kaczmarczyka, żądając od niego wyjaśnień. Spróbuje też wydusić z rywala, co jest na nagraniu z kamery przemysłowej. Następnie poprosi o pomoc "Miksera", a w odc. 2106. sam uda się na miejsce wypadku. Nie zauważy, że ktoś przez cały czas obserwuje każdy jego krok...

1 komentarz: