Ucieczka Jowity (Joanna Opozda) z serialu "Pierwsza miłość" popycha Radka (Mateusz Banasiuk) do przestępstwa! Porzucony przez ukochaną Radek nie może znieść myśli, że oszukał przyjaciół i dla Jowity okradł Artura (Łukasz Płoszajski). By zdobyć pieniądze na spłatę długu u przyjaciela w 2170 odcinku "Pierwszej miłości" posuwa się do kradzieży samochodu.
Radek wciąż nie może dojść do siebie po wyjeździe Jowity. Mimo, że ukochana zostawiła mu pożegnalny list, w którym wyznała mu miłość i wyjaśniła, dlaczego uciekła i ukradła wszystkie pieniądze na jej leczenie, to Radek wciąż nie potrafi zrozumieć jak mogła mu to zrobić.
Nie dość, że nie ma przy sobie ukochanej, to jeszcze stracił wszystkich przyjaciół. Artur wyrzucił go z mieszkania, a Kaśka zerwał z nim kontakt. Radek nie ma pracy, pieniędzy i dachu nad głową, więc w akcie desperacji zaczyna kraść.
Nie dość, że nie ma przy sobie ukochanej, to jeszcze stracił wszystkich przyjaciół. Artur wyrzucił go z mieszkania, a Kaśka zerwał z nim kontakt. Radek nie ma pracy, pieniędzy i dachu nad głową, więc w akcie desperacji zaczyna kraść.
W 2170 odcinku "Pierwszej miłości" włamuje się do zaparkowanego na parkingu luksusowego samochodu. Bez trudu odpala silnik i odjeżdża. Jest świadomy tego, że znów wkroczył na drogę przestępstwa, ale nie ma innego wyjścia - musi przecież za coś żyć, a poza tym chce spłacić Artura, który przez niego stracił 300 tysięcy!
Tymczasem w Barbarianie Artur staje oko w oko z Kaśką. Dzięki Bartkowi (Rafał Kwietniewski) już wie, że i on go oszukał, bo ukrywał w mieszkaniu Radka. Pijany Artur początkowo odgrażał się, że zabije przyjaciela, ale nie może tego zrobić.
Kaśka odpiera zarzuty Artura dotyczące jego braku lojalności i ubolewa jednocześnie nad losem wyrzuconego z mieszkania Radka. Na swoją obronę ma tylko tyle, że nie mógł zostawić przyjaciela w potrzebie. Ale Artur szybko odbija piłeczkę. - Przyjaciół się nie oszukuje...
Po pierwszej kradzieży auta Radek przestaje odbierać TELEFONY od przyjaciół. Nie chce, by przez niego ktoś miał kłopoty. Wkrótce potem znika bez śladu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz