sobota, 21 grudnia 2013

Zaprosiłam całą rodzinę. Będzie wyjątkowo

Z kim usiądzie przy wigilijnym stole?


Mijający rok był dla Anety Zając pomyślny. Aktorka wraz z dziećmi przeprowadziła się do Warszawy i przeszła prawdziwą metamorfozę - schudła i zmieniła styl. Zaczęła też pojawiać się na ważnych wydarzeniach i wyglądała na szczęśliwą. Niestety nie brakowało też zmartwień. 

Teraz przed Anetą czas przygotowywania się do świąt, a z dwójką małych synów pewnie nie jest to najprostsze. W najnowszym wywiadzie Zając wyznaje jednak, że już nie może doczekać się wigilijnej kolacji w rodzinnym gronie. Zdradza też, że jej ulubioną częścią jest wspólne kolędowanie, szczególnie że jej pociechy również wykazują muzykalny talent.

Te święta będą naprawdę wyjątkowe, bo zapraszam całą rodzinę do siebie. Już wiem, że nie uda mi się tak na sto procent urządzić mojego mieszkania, ale taka odrobina improwizacji tylko doda uroku naszemu spotkaniu. Najważniejsze, żeby była rodzinna atmosfera. Nie mogę się już doczekać wspólnego kolędowania, bo do rodzinnego chóru dołączyli moi synowie, którzy uwielbiają śpiewać - wyznała w wywiadzie dla "Świata Seriali" Aneta.

Aktorka jest też bardzo aktywna w przyrządzaniu wigilijnych potraw. Zając jest już ponoć ekspertką w lepieniu efektownych pierogów.

Od kiedy sięgam pamięcią, zawsze pomagałam w lepieniu pierogów. Trochę zastanawiało mnie to, że wszyscy chwalili te moje nieporadnie ulepione, pokrzywione pierogi. Dziś już wiem, że w ten sposób zachęcano mnie do prac kuchennych i mogę szczerze powiedzieć, że to było wyjątkowo skuteczne. Lubię przedświąteczne zajęcia, a teraz moje pierogi są wykończone równiutką falbanką - dodaje z uśmiechem.

Święta u Anety Zając zapowiadają się ciepło i rodzinnie. Ciekawe, czy odwiedzi nich Mikołaj...? ;)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz