czwartek, 30 kwietnia 2015

Natan w stanie krytycznym !

fot. ATM Grupa 

 Igor wychodzi z więzienia. Nie powiodły się próby wyeliminowania go z życia Wekslerów. Kaczmarczyk wykorzystuje każdą okazję, żeby zastraszyć Sabinę. Śledzi ją i nęka telefonami. Natan postanawia wziąć znów sprawy w swoje ręce.
Mimo zakazu zbliżania się do Sabiny Igor wciąż za nią chodzi i „przypadkiem” raz po raz wpada na nią na ulicy. Bezczelność Kaczmarczyka budzi w niej irytację i gniew. I bezsilność. Czy jest jakiś sposób, żeby pozbyć się tego łajdaka niszczącego ich życie raz na zawsze?
Natan jest przybity – chciałby pomóc swojej ukochanej, ale zupełnie nie wie co robić. Nienawiść Igora wymierzona w Wekslerów jest silniejsza niż jakiekolwiek argumenty. Natan podejmuje jeszcze jedną próbę i umawia się z Kaczmarczykiem na spotkanie.
Idea słuszna, ale pomysł nie był dobry… Trzeba mieć nerwy ze stali, żeby znieść drwiący uśmieszek Igora i jego pogardę dla otoczenia. Niestety, Natan daje się ponieść szalejącym w nim emocjom - w przypływie złości grozi Igorowi i robi coś głupiego.
Chwilę później Natana zabiera policja. Chłopak ... ląduje w areszcie.
Szczęśliwie wychodzi na wolność, ale poprzysięga sobie, że jeszcze nie skończył z Kaczmarczykiem.
Niespodziewanie Natan dostaje zaproszenie od Igora na drinka do pubu. Natan, wciąż mając iskierkę nadziei na dogadanie się z Kaczmarczykiem idzie na spotkanie ze wrogiem.
Kilka godzin później, Sabina próbuje bez skutki dodzwonić się do Natana. Wciąż pozbawiona kontaktu z narzeczonym odchodzi od zmysłów co się mogło z nim stać. Przeczuwa najgorsze…
W nocy, w okolicy pubu policja znajduje skatowanego człowieka. To Natan! Pobity do nieprzytomności jest w stanie krytycznym. Niemal w ostatniej chwili zostaje przewieziony do szpitala, w którym walczy o życie. Lekarze dają mu niewielkie szanse na przeżycie – dawno nie widzieli tak zmasakrowanego człowieka. Sabina czuwa przy jego łóżku w szpitalu modląc się, aby przeżył.
Sabinie cala ta sytuacja nie wygląda na przypadkową. Zaczyna szukać jakiegoś tropu i odpowiedzi na pytanie czy tego feralnego wieczoru Natan spotkał się z kimś. I kto to był. Przegląda komórkę narzeczonego i zamiera. Zaczyna do niej docierać, że chyba wie z kim spotkał się Natan. A jeśli to prawda, to wie także kto stoi za tym makabrycznym pobiciem.
Z odrętwienia wyrywa ją dźwięk telefonu – to Igor, który dzwoni do niej, aby wyrazić swoje ubolewanie z powodu pobicia jej narzeczonego. Tego już za wiele…
Sabina jest zdruzgotana. W głowie kiełkuje jej pewna myśl, której zaczyna się trzymać kurczowo...
Jedzie do domu i ze schowka wyjmuje broń. Jest tylko jeden sposób, żeby ten koszmar się wreszcie skończył.
Kim jest osoba, którą Sabina podejrzewa, że stoi za zmasakrowaniem Natana? Kogo, w wielkiej desperacji chce pozbawić życia? I najważniejsze pytanie – czy zrobi to?
 

wtorek, 28 kwietnia 2015

Pierwszy kryzys?


Relacje między Bartkiem (Rafał Kwietniewski) i Pauliną (Julia Pogrebińska) zaczynają się psuć. Wszystko zaczyna się od bloga Emilki (Anna Ilczuk), w którym opisuje ona swoje odczucia po rozstaniu z mężem. Paulina czuje się koszmarnie, wszyscy mieszkańcy Wadlewa są przeciwko nim. Zaczyna być też zazdrosna o czas, który Bartek spędza u Śmiałków, pomagając w nauce Mirkowi. Szalę jej goryczy przelewa wieść o książce, którą ma napisać Emilka. Paulina prosi Bartka by wpłynął na żonę, zabronił jej wydania książki. Jak dalej potoczy się ten wątek? Okaże się już w najbliższych odcinkach "Pierwszej miłości"



fot ATM Grupa

piątek, 24 kwietnia 2015

Najbardziej rozchwytywana gwiazda tej wiosny gra w PM

Piękna i utalentowana- taka jest aktorka pochodząca z Kazachstanu, która wciela się w postać Pauliny Sobolewskiej w "Pierwszej Miłości". Tej wiosny spełnia swoje największe marzenie- uczy się tańczyć w programie "Taniec z gwiazdami".
Do Polski przeprowadziła się mając zaledwie 16 lat. Zakochała się w naszym kraju i tutaj postanowiła studiować. Jednak to właśnie teraz nadszedł jej czas! Jak sama mówi jej życie nigdy nie było tak intensywne. Gra w Pierwszej Miłości i ciężko trenuje do programu "Taniec z gwiazdami, gdzie od pierwszego odcinka jest w gronie faworytek! Jej tanecznym partnerem jest Rafał Maserak. Mimo że media sugerują, że taneczna para może mieć ze sobą romans Julka uparcie zaprzecza tym pomówieniom. W najnowszym magazynie "Sens" tak odpowiada na pytanie, o to czy Rafał złamie jej serce:- "O Boże, nie złamie! Z Rafałem fajnie mi się współpracuje, bo jest osobą pełną uroku zawsze wszystko mu wybaczę. Ale on też czasami musi mi wybaczyć, bo jeśli coś mi na próbach nie wychodzi i zaczynam słabnąć, to włączają mi się mechanizmy obronne i się denerwuję. Już tak mam, że gdy tylko poczuję, że emocji w środku jest zbyt dużo, wyrzucam je, by stworzyć miejsce dla spokoju "
Piękna aktorka ma okazję pokazać się nam na parkiecie z całkiem innej strony. Nic więc dziwnego, że Julka jest bardzo rozchwytywana. Sesje zdjęciowe i wywiady z aktorką były kiedyś rzadkością, natomiast dziś pojawiają się coraz częściej.


Już dziś Julce bardzo przyda się Wasza pomoc! O 20. w Polsacie będziecie mogli na żywo obejrzeć jej kolejne zmagania z tańcem. Przed nią pasodoble do utworu zespołu Bajm "Co mi Panie dasz". Niestety nawet najlepsze wykonanie tańca może nie wystarczyć, jeśli aktorce zabraknie sms-owego wsparcia! Gorąco, więc Was namawiamy do wysyłania sms-ów o treści 5 pod numer 7340. Pokażmy jaką siłę mają fani "Pierwszej Miłości".
My życzymy Julii samych sukcesów.
fot: magazyn Sens
magazyn InStyle
Tomasz Raczek





czwartek, 23 kwietnia 2015

Zosia nie zawaha się przed niczym, by rozdzielić Kingę i Artura!

fot. ATM Grupa

Bohaterka Doroty Łukasiewicz-Kwietniewskiej - Zosia - jest sfrustrowana, dlatego nie pozwala innym na szczęście. Nie można jej odmówić umiejętności intrygowania... Ale aktorka jest zupełnym przeciwieństwem Zosi!

Niezła intrygantka z tej Zosi. Za wszelką cenę próbuje zepsuć ślub Kingi i Artura (Aleksandra Zienkiewicz i Łukasz Płoszajski). Po co to robi?

 - Wkurza ją, że coś się dzieje nie po jej myśli. Moja bohaterka ma dość trudny i wbrew pozorom skomplikowany charakter. Sama nie potrafi ułożyć sobie życia i być szczęśliwą, nie pozwala też na to innym. Nie może pogodzić się z tym, że Artur jest zakochany i za chwilę będzie mężem Kingi. Stąd ta frustracja i działania, które mają to udaremnić.

Kocha Artura?

- Nie sądzę, by była zdolna do jakichkolwiek uczuć. To nie ten typ kobiety. Kieruje nią zwyczajna zawiść. Jest egoistyczna, podstępna i niezwykle przebiegła. Odnoszę wrażenie, że krzywdzenie innych sprawia jej ogromną radość. Nie zawaha się przed niczym, by zrealizować swój cel.

Na przykład kompromitujące zdjęcia Kingi. Pomysł trafiony.

- (śmiech) Zosia nie jest sympatyczna, ale nie sposób odmówić jej inteligencji i sprytu. Roznegliżowane zdjęcia Kingi i barmana mówią same za siebie. Nie pomogą żadne tłumaczenia. Artur ma mocny dowód, że jego przyszła żona go zdradza. O to właśnie chodzi mojej bohaterce.
 
Wygląda na to, że dobrze się Pani czuje w roli "czarnego charakteru".

- Bardzo! Ciekawie jest się zmierzyć z tematem, który w ogóle mnie nie dotyczy. Grając Zosię, jestem zupełnie inną osobą. To wyzwanie i jednocześnie możliwość poznania emocji, z jakimi nie miałam dotąd do czynienia - odpukać. Oby nigdy to nie nastąpiło. Moje codzienne życie przebiega spokojnie, zupełnie inaczej niż bohaterki, którą gram w "Pierwszej miłości". I niech tak pozostanie.

To jakie jest to życie poza planem serialu?

- Fajne! Mam wspaniałego mężczyznę przy boku i dwójkę uroczychdzieci, pierwszoklasistkę i przedszkolaka. Córka poszła w wieku sześciu lat do szkoły i jest bardzo zadowolona. My też, ponieważ widzimy, z jaką radością idzie na zajęcia. Myślę, że to głównie zasługa pani wychowawczyni, która ma świetne podejście do dzieci. Dzieciaki w klasie też są fantastyczne. Syn z kolei ma cztery lata i już czyta bajki.

Dzieci już prawie samodzielne i rodzice mają więcej czasu dla siebie.
- Teoretycznie tak, natomiast z praktyką bywa różnie. Razem z Rafałem, moim mężem, założyliśmy we Wrocławiu Teatr dla Początkujących. Są u nas ludzie, którzy na co dzień wykonują różne zawody. Jedni przyszli po to, żeby w jakiś sposób przełamać swoją nieśmiałość, inni z ciekawości, a jeszcze inni dlatego, że ich pasją jest teatr i chcieliby spróbować swoich sił na scenie. Próby trwają trzy miesiące. Zwieńczeniem jest premiera. Mamy już na swoim koncie trzy przedstawienia. Następne w przygotowaniu. Tym razem wzięliśmy się za komedię kryminalną autorstwa Marty Matyszczak. Premiera w czerwcu. Zapraszamy do dawnej Wytwórni Filmów Fabularnych we Wrocławiu, obecnie CentrumTechnologiiAudiowizualnych - CeTA