Dzień ślubu w Wadlewie w serialu "Pierwsza miłość" będzie wyjątkowy nie tylko dla Emilki (Anna Ilczuk) i Bartka (Rafał Kwietniewski).
W 2341 odcinku "Pierwszej miłości" małżonkowie odnowią swoją przysięgę przed księdzem proboszczem (Włodzimierz Matuszak) i zabranymi na podwórku u Śmiałków gośćmi. Wszystkich, a zwłaszcza Mariana (Paweł Okoński), zaskoczy nagły przyjazd Anny (Agnieszka Suchora), którą Emilka zaprosiła na swój drugi ślub z Bartkiem.
fot. ATM GRUPA
Odcinek 2341 - środa, 28.09.2016, o godz. 18 w telewizji Polsat
Emilka i Bartek z "Pierwszej miłości" nareszcie wezmą ślub i będą razem szczęśliwi! Właściwie to uroczystość będzie odnowieniem ich małżeńskiej przysięgi, bo tak naprawdę nigdy się nie rozwiedli. W 2341 odcinku "Pierwszej miłości" nadejdzie długo oczekiwana chwila, której świadkami będzie wiele mieszkańców Wadlewa.
Wśród nich znajdą się również Paulina (Julia Pogrebińska) i Norbert (Łukasz Konopka).
W obecności rodziny i mieszkańców wsi Miedzianowscy ponownie wyznają sobie miłość i przysięgną, że tym razem zrobią wszystko, by ich związek się nie rozpadł.
Dla Mariana ten moment stanie się okazją do ponownego spotkania z Anną, ukochaną, która kilka miesięcy temu przez jakiś czas wynajmowała pokój w gospodarstwie agroturystycznym Śmiałków.
Tuż przed przyjazdem Anny coraz bardziej samotny Śmiałek zacznie bić się z myślami co by było gdyby kobieta, którą obdarzył uczuciem była teraz z nim. Jednak nie będzie w stanie przyznać się do tego przed Sewerynem (Mirosław Kropielnicki). Mało tego - wybuchnie wściekłością gdy sąsiad wspomni o Annie. Nagle w tłumie gości zauważy ukochaną...
Emilka serdecznie przywita Annę i przeprosi ją za swoje wcześniejsze zachowanie. W końcu to przez nią Anna tak nagle wyjechała z Wadlewa. Córka Mariana jako pierwsza poznała wielką tajemnicę Anny. Przeprowadziła prywatne śledztwo w sprawie ukochanej ojca, by upewnić się, że Anna jest uczciwą kobietą i nigdy nie zrani Śmiałka. Zdobyła numer telefonu do byłego narzeczonego Anny i dowiedziała się od niego, że kobieta jest... mężatką! Miedzianowska zażądała, aby Anna przyznała się do wszystkiego Marianowi.
Niestety Anna nie mogła zaprzeczyć, że po śmierci trzeciego męża była w bardzo trudnej sytuacji finansowej, straciła mieszkanie, długo nie mogła znaleźć pracy, więc zgodziła się na ślub z młodym Ukraińcem.
- Zatrudnił mnie jako swoją gosposię. Bardzo go polubiłam, traktowałam go w zasadzie jak syna. Gotowałam my, prałam, prasowałam. Wreszcie miałam dach nad głową, ale chciałam się uniezależnić, chciałam wynająć sobie mieszkanie, a on zaproponował mi... właściwie poprosił o przysługę. Był biznesmenem, prowadził w Polsce interesy i bardzo zależało mu na obywatelstwie - powiedziała wówczas Anna. Przy okazji wyszło na jaw, że Anna nigdy nie wzięła z nim rozwodu.